Można to zgłosić do PIPu.

Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca, ale zdarzają się. Pracodawca tłumaczy to koniecznością przejęcia obowiązków, dodatkowymi obowiązkami itp. W mojej pracy bywa tak, że pracownicy wykonują nie swoje czynności, bo nie ma kto ich zrobić albo ktoś np. uprzywilejowany pracownik ;) robi je źle lub nie na czas. To nie w porządku, ale jak pracodawca ma tzw. dobre plecy, to trudno się z tym walczy.

Jeżeli masz nieuczciwego pracodawcę polecam zajrzeć sobie na tą http://poradnikpracownika.pl/ platformę jest tam sporo na temat praw pracowników. Myślę, że znajdziesz tam rozwiązanie swojej sytuacji związanej z nieuczciwym pracodawcą.

Kiedyś ludzie bardzo bali się walczyć z nieuczciwymi pracodawcami ale teraz wiedzą, że mają pod ręką sporo rozwiązań, które pomogą im w walce o swoje prawa - http://zaufanyprawnik.pl/jak-skutecz...la-pracownikow . Pamiętajcie, że najważniejsza jest konsekwencja i nie poddawanie się. Nie wolno odpuszczać takich oszustom.

Jeżeli Twój pracodawca jest nieuczciwy to polecałabym walczyć z nim na drodze sądowej lub najpierw doradzić się adwokata co z tym zrobić. W kancelarii JST jest adwokat Tomasz Tomaszczyk, który zajmuje się prawem pracy i myślę, że Ci pomoże :)

Przede wszystkim naucz się dyplomatycznie odmawiać swojemu przełożonemu. Asertywność to cenna cecha. Dodatkowo może Cię uchronić od nadmiaru obowiązków i zbędnego stresu. Jeśli potrzebujesz porad na ten temat - przeczytaj artykuł http://www.machinaedukacyjna.pl/jak-...u-szefowi-nie/.

Takie sytuacje jak ta skłoniły mnie do studiowania prawa, aby wiedzieć na co mogę sobie pozwolić i jakie są granice pewnych zachowań. W chwili obecnej posiadam chyba wszystkie możliwe kodeksy i ich opracowania, aby w razie potrzeby mieć na czym się oprzeć. Moim ulubionym podręcznikiem ten od prawa cywilnego https://student.profinfo.pl/karta-pr...usy,59182.html. Polecam zainteresować się prawem, dla własnego siebie.

Takie sytuacje niestety mają miejsce – nie jest to jednak smutny fakt rzeczywistości, który należy zaakceptować, ale coś, czemu trzeba się aktywnie przeciwstawiać. Co prawda w przeszłości warunki pracownicze były naprawdę fatalne, gorsze niż dziś – zwłaszcza pod względem higieny oraz długości dnia pracy – ale nie oznacza to, że należy spocząć na laurach w tej kwestii. Teraz mamy lepsze warunki, ale ludzie nie mają charakteru, by walczyć o swoje – brakuje im asertywności. Świetnie to moim zdaniem opisał socjolog Richard Sennett, który stwierdził, że w dzisiejszych zakładach pracy często dochodzi do „korozji charakteru”. Dlatego istotne jest pielęgnowanie swojego charakteru, choćby przez takie środki, jak trening asertywności. Taką usługę oferuje na przykład Ośrodek Intra, tutaj można znaleźć więcej szczegółów: https://www.osrodekintra.pl/portfoli...-asertywnosci/ . Co prawda zahartowanie swojego charakteru nie sprawi, że takie sytuacje jak opisane w tym wątku przestaną występować, ale będziemy lepiej wyekwipowani do radzenia sobie z nimi ;).

Ja po prostu udałam się po poradę prawniczą do kancelarii adwokackiej Wojas Pawlak. Państwo Pawlak są profesjonalistami, stworzeni do tej pracy oraz pomocy innym ludziom. W prawie pracowniczym sprawdzają się świetnie. Nie życze nikomu rozprawy sądowej, ale jak coś to oni na pewno podołają i wygraja, tak jak w rezultacie u mnie było. A z tymi pracodawcami trzeba wreszcie coś zrobić!

Wiesz co bardzo dużo takich informacji znajdziesz tutaj https://poradnikpracownika.pl/. Ja akurat szukałam odnośnie macierzyńskiego, ale myślę ze to tez znajdziesz.