Akurat o tym ośrodku też słyszałam, choć nie jestem z samego Poznania. Mąż znajomej tam chyba był. Wyciągnęli go z wieloletniego nałogu, choć chyba nie tak intensywnego, jak koleżanki, jak mi się udało tam wyczytac między wierszami. W każdym razie, przynajmiej warto spróbowac, prawda?
|