A może warto córkę wysłać na zagraniczny obóz językowy przy tej okazji? Moja Ela, odkąd znalazła się w I klasie liceum, suszyła mi niemal ciągle głowę, aby wysłać ją obóz językowy do Anglii. Ja odmawiałam, ale w międzyczasie zebrałam potrzebne fundusze i na 18-tkę sprawiłam jej ogromną niespodziankę, finansując jej wyjazd do Londynu. W efekcie córka spędziła 9 dni w stolicy Anglii i wróciła stamtąd zadowolona. Jakby co, podsyłam link do strony organizatora takich obozów -
https://www.atas.pl/, może komuś się przyda.