Dobrze, że poruszyłyście temat odporności moje drogie. Skoro jesteśmy w tym temacie, to i ja skorzystam i dodam parę słów od siebie. Tak naprawdę, to chciałabym poruszyć wątek zmiany klimatu i odporności dzieci. Zaczęłam się ostatnio zastanawiać, czy taka zmiana jest pod tym względem dobra. Wiecie, chodzi mi na przykład o wyjazd wakacyjny w inne rejony świata, czy nawet kraju. Z tego, co przeczytałam w tym
https://www.acidolac.pl/odpornosc-u-...dpornoc-dzieci miejscu, to tak, może mieć to pozytywny wpływ. Ponoć organizm maluszka pod wpływem zmiany temperatury, ciśnienia czy wilgotności otoczenia, podnosi swoją wydolność. Co więcej, według tej informacji jest to szczególnie polecane tym dzieciom, które często chorują. Tak z ciekawości, może któraś z was miała podobną sytuację u swojej pociechy i chciałaby podzielić się swoimi doświadczeniami? Jaki był problem, gdzie pojechaliście, że się poprawiło itd. Myślę, że warto podzielić się swoimi doświadczeniami z tego zakresu! Pozdrawiam i życzę zdrowia