A moim zdaniem każdy ruch jest zbawienny
kiedyś mając problem z jakimkolwiek aktywnym wypoczynkiem, zaczęłam chodzić na siłownię ale tylko bieżnia, orbitrek albo rowerek. Niewiele to dawało, potem zaczęłam z chłopakiem ćwiczyć siłowo. Tutaj, wbrew temu co kobiety myślą, osiągnęłam to co chciałam a nawet więcej, bo waga się ustabilizowała a co do sylwetki - nie z tej ziemii
no i dla urozmaicenia teraz chodzimy na zajęcia Strong by Zumba. Coś jak zumba, ale więcej ruchów wymagających siły a do tego troszkę sztuk walki i rytmu
Mega!